Komunikat o błędzie

Deprecated function: The each() function is deprecated. This message will be suppressed on further calls w menu_set_active_trail() (linia 2404 z /home/slowak/domains/slowak.edu.pl/public_html/includes/menu.inc).

Eger 2012

W SŁONECZNYM EGERZE

15 kwietnia o godz. 9:30 grupa dwudziestu dwóch uczniów pod opieką pani Renaty Pobidyńskiej i pani Moniki Buczek rozpoczęła ośmiogodzinną podróż na wymianę węgierską. W Egerze zostaliśmy przywitani przez rodziny goszczące i udaliśmy się wraz z nimi do tymczasowych domów, gdzie spędziliśmy pierwszy wspólny wieczór.

Następnego dnia o godz. 8:00 spotkaliśmy się w szkole, pożegnaliśmy naszych węgierskich znajomych, którzy udali się na lekcje. My w tym czasie pogłębialiśmy wiedzę na temat Węgier, ich historii, kultury i języka. Po zajęciach nadszedł czas na obiad. Później poznaliśmy wiceburmistrza, który oprowadził nas po budynku Rady Miejskiej, przybliżył kilka ciekawych faktów na temat miasta i planów z nim związanych. Wieczorem miło spędziliśmy czas, poznając się nawzajem i szkoląc umiejętności językowe.

Trzeciego dnia naszego pobytu zachwycaliśmy się urokami Egeru z perspektywy pociągu turystycznego. Odwiedziliśmy między innymi Dolinę Pięknej Pani słynącą z wyrobu wina. Ostatnim przystankiem był zamek, gdzie pani przewodnik opowiedziała nam o nim co nieco, a nasi koledzy Marcin Lis i Mateusz Dombrowski mogli wczuć się w rolę wojowników. Po południu większość grupy świetnie spędziła czas w kręgielni.

Środa była dniem pełnym wrażeń z powodu wycieczki do stolicy Węgier: Budapesztu. Odbyliśmy spacer po mieście, zwiedziliśmy budynek Parlamentu oraz Bazylikę św. Stefana w Peszcie. Miasto wywarło na nas ogromne wrażenie.

Ostatniego dnia do wykonania pozostał nam jeszcze jeden punkt programu: wycieczka do Szalajki Vogly i spacer po dolinie. Ukoronowaniem naszej wyprawy była uroczysta kolacja w restauracji, po której nadszedł czas na ostatnie chwile z naszymi partnerami w tym uroczym mieście.

W piątek 20 kwietnia nadszedł dzień pożegnania. Niektórzy ze łzami w oczach, inni z uśmiechem na twarzy weszli do autobusu. Po ośmiu godzinach spędzonych w afrykańskim klimacie w takim samym składzie, cali i zdrowi dotarliśmy do Przemyśla. Z pewnością długo będziemy pamiętać chwile spędzone na Węgrzech, może nawet tam wrócimy. Teraz jednak czekamy na odwiedziny węgierskich znajomych we wrześniu.



Kamila Dzwonnik
Olga Makuch



Galeria:
Kategoria: